65 lat temu na poznańskie ulice wyszli robotnicy, żądając chleba i pracy
Zaczęło się milczeniem, potem stało się protestem a na koniec powstaniem - tak 28 czerwca 1956 roku wspominają jego uczestnicy. Dokładnie 65 lat temu na poznańskie ulice wyszli robotnicy, żądając chleba i pracy. Pierwszymi z protestujących byli pracownicy zakładu Hipolita Cegielskiego, największego w tamtym czasie w mieście. Później dołączali kolejni. Po latach wydarzenia te nazywa się czasem także „Powstaniem Poznańskim”, mówi Czesław Kowalski, uczestnik wydarzeń czerwcowych:
Do stłumienia protestów w stolicy wielkopolski zostało skierowanych 10 tysięcy żołnierz i 400 czołgów. W trakcie pacyfikacji zginęło 58 osób, w tym 50 cywilów. Najmłodszą ofiarą tamtych wydarzeń był Romek Strzałkowski. Zginął w wieku 13 lat.
UROCZYSTOŚCI W POZNANIU Z OKAZJI 65. ROCZNICY
Zdjęcia: Mateusz Cholewa