Małgorzata Chodyła: To była misja niemożliwa. Stał się cud
- Kochani, udało się! Wszystkie żyją! Ale odprawa trwa ósmą godzinę w mrozie - ludzie i zwierzęta wycieńczeni. Boimy się o starą tygrysicę, tygrysiątka i jednego lwa. Szybko przebiegła odprawa weterynaryjna, graniczny lekarz weterynarii, jesteśmy za to bardzo wdzięczni, natomiast pozostałe procedury... Nie jesteśmy w stanie opisać naszego zmęczenia i stresu. Czekamy aż wreszcie będziemy mogli ruszyć do Poznania.
Taki wpis mogliśmy przeczytać jeszcze 3 marca na stronie poznańskiego Zoo. Dzisiaj już wiemy, że zwierzęta dotarły do Poznania całe i zdrowe. Zwierzęta z azylu w Ukrainie są już rozlokowane w kotnikach. Arkadiusz Szymański porozmawiał z Małgorzatą Chodyłą, rzeczniczką poznańskiego ogrodu zoologicznego o całej akcji ratunkowej.