Dziś drugi dzień Triduum Paschalnego upamiętniający mękę i śmierć Chrystusa
Sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski biskup Artur Miziński zachęca, by w przypadający dziś Wielki Piątek umieścić krzyż w centralnym miejscu naszych domów i adorować go trwając na modlitwie. Jak zauważył, tegoroczny Wielki Piątek jest inny od wszystkich poprzednich, ponieważ z powodu epidemii koronawirusa zdecydowana większość wiernych nie może uczestniczyć w Liturgiach Męki Pańskiej sprawowanych w kościołach, przyjąć Komunii Świętej i uroczyście adorować krzyża w świątyniach. - Nie oznacza to, że jesteśmy odłączeni od wspólnoty Kościoła, który przychodzi do naszych domów - zaznaczył sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski:
Biskup Artur Miziński przypomniał, że katolicy są zobowiązani w Wielki Piątek do przestrzegania postu ścisłego, czyli do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych (osoby od 14. roku życia) i spożycia dwóch lekkich posiłków i jednego do syta (osoby między 18. a 60. rokiem życia). Nie dotyczy to osób chorych. - Szczególnie módlmy się z wszystkich chorych, cierpiących i zmarłych w wyniku zakażenia koronawirusem. Wielu z nas zadaje sobie pytanie o przyczyny i sens obecnej sytuacji. Odpowiedzią jest krzyż Chrystusa, spójrzmy na niego z wiarą i nadzieją, gdyż śmierć oraz cierpienie nie jest ostatnim słowem Boga, ponieważ na końcu jest zwycięstwo i radość zmartwychwstania - dodał biskup Artur Miziński.