Media bez wyboru. Protest w sprawie podatku od mediów

10.02.2021

Pierwsze strony dzisiejszych dzienników w całości poświęcone są apelowi mediów do władz. Jest on także publikowany w telewizjach, radiach i w internecie. W ten sposób ponad 40 nadawców i wydawców, z największymi podmiotami na czele, wspólnie sprzeciwia się rządowym planom wprowadzenia podatku od wpływów reklamowych. Ich argumenty popiera także branża reklamowa.

Chodzi o projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Podatek od wpływów reklamowych w mediach ma obejmować wszystkie podmioty, które przekroczą określony próg rocznych wpływów. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz nowego Funduszu, z którego wspierane będą projekty związane z kulturą i dziedzictwem narodowym w obszarze mediów.

Przeciw wprowadzeniu nowej składki protestują liczne media prywatne. W środę apel w postaci listu otwartego do władz RP i liderów ugrupowań politycznych pojawił się na jedynkach największych dzienników. W stacjach telewizyjnych i portalach od rana widnieje czarna plansza z hasłem "Media bez wyboru". Największe telewizje komercyjne zrezygnowały z programu, by przedstawić widzom oświadczenie publikowane na czarnym tle. Jak można przeczytać w specjalnych komunikatach "Akcja „Media bez wyboru” w symboliczny sposób pokazuje jakim zagrożeniem dla rynku mediowego jest proponowana przez rząd opłata od reklamy. W ten sposób chcemy pokazać widzom, że mogą zostać pozbawieni wyboru i różnorodności, do których są przyzwyczajeni." Sygnatariusze listu szacują, że cyfrowi giganci rocznie będą płacili jedynie 50-100 mln zł podatku, a polskie media - 800 mln zł. Podatek maiłby wejść w życie z początkiem lipca.

Pod listem podpisały się firmy Agencja Wydawnicza AGARD Ryszard Pajura, Agora, AMS, Bonnier Business, Burda Media Polska, Canal+, Dziennik Trybuna, Dziennik Wschodni, Edipresse Polska, Eleven Sports Network, Gazeta Radomszczańska, Green Content, Gremi Media, Grupa Eurozet, Grupa Interia.pl, Grupa Radiowa Agory, Grupa RMF, Grupa ZPR, Helios, Infor Biznes, Kino Polska TV, Lemon Records, Marshal Academy, Music TV, Muzo.fm, naTemat.pl, OKO.press, Polityka, Polska Press Grupa, Ringier Axel Springer Polska, Stavka, Superstacja, Telewizja Polsat, Telewizja Puls, TIME, TV Spektrum, TVN, Tygodnik Powiatu Wołowskiego Kurier Gmin, Tygodnik Powszechny, Wirtualna Polska, Wydawnictwo Bauer, Wydawnictwo Dominika Księskiego Wulkan, Wydawnictwo Magraf, Wydawnictwo Nowiny i Zakopiańskie Towarzystwo Gospodarcze - Tygodnik Podhalański.

Poniżej pełna treść Listu otwartego do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych:

Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego "składką", wprowadzaną pod pretekstem Covid-19.

Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.

Wprowadzenie go będzie oznaczać:

  • osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści,
  • ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Ich produkcja daje obecnie utrzymanie setkom tysięcy pracowników i ich rodzinom oraz zapewnia większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie,
  • pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł,
  • faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej. Według szacunków, firmy określane przez rząd jako "globalni cyfrowi giganci" zapłacą z tytułu wspomnianego haraczu zaledwie ok. 50 - 100 mln zł w porównaniu do 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media.

Skandaliczne jest również niesymetryczne i selektywne obciążenie poszczególnych firm. Dodatkowo niedopuszczalna w państwie prawa jest próba zmiany warunków koncesyjnych w okresie ich obowiązywania.

Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu Państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.

Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów. Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19.

media media bez wyboru podatek protest