Przedsiębiorcy mają dość obostrzeń i otwierają lokale mimo zakazów
#OtwieraMY - to nazwa oddolnej inicjatywy właścicieli barów, restauracji i dyskotek. Informują oni, że otworzyli lub w najbliższych dniach otworzą swoje biznesy. Rząd przypomina, że za łamanie obostrzeń grozi kara w wysokości nawet do 30 tysięcy złotych. Przedsiębiorcy powołują się na wyrok sądu w Opolu, który stwierdził, że zakaz działalności nie może być wprowadzany obostrzeniem. Decyzje restauratorów wynikają z ich tragicznej sytuacji finansowej i tego, że pomimo zapowiedzi zakaz stacjonarnego działania branży gastronomicznej jest przedłużany. Mówi właścicielka restauracji w Nowym Tomyślu Bogusława Prosół:
W sobotę przed nowotomyską restauracją przy ulicy Zbąszyńskiej ma stanąć stolik wolności. Organizatorzy happeningu zachęcają do przyjścia restauratorów, przedsiębiorców oraz przedstawicieli wszystkich branż dotkniętych restrykcjami. Z kolei Akademickie Centrum Kultury TROPS z Poznania zapowiedziało otwarcie na 1 lutego. W informacji możemy przeczytać, że obiecany dwutygodniowy lockdown jest bezzasadnie przedłużany, a rząd nadal nie opublikował badań o większych zakażaniach koronawirusem w gastronomii i na siłowniach.
AKTUALIZACJA
Do akcji #otwieraMy orzystąpiła też Poznańska Izba Gastronomii, ogłaszając #poznanskieveto.
Apelujemy do wszystkich lokali gastronomicznych, ale też do innych pokrzywdzonych branży: hotelarzy, branży fitness, branży beauty, artystów, sektora eventowego, sklepów wielobranżowych, ale też do gości wszystkich tych miejsc o pełną moblizacje. Walczymy o wspólne dobro, a nasz wspólny cel. Walczymy o normalność. Zdajemy sobie sprawę, że po tak długim lockdown'ie ciężko jest się otworzyć z dnia na dzień. Dlatego dając każdemu czas na przygotowanie lokalu pod ponowne otwarcie jako datę na wspólny powrót wybraliśmy 1.02.2021r. - Napisali na facebooku przedstawiciele Poznańskiej Izby Gastronomii.
FOT: UNSPLASH