Wielkopolska u schyłku piątej fali pandemii
W Wielkopolsce dostępnych jest obecnie 2086 łóżek covidowych. To o prawie 500 mniej niż na początku stycznia. Piąta fala pandemii w mniejszym stopniu obciąża szpitale. W województwie wielkopolskim doszło do jej ustabilizowania, ale jej szczyt przyszedł później, więc liczba rozpoznań koronawirusa SARS-CoV-2 wciąż jest wysoka - mówiła na antenie Radia Emaus dyrektor wielkopolskiego oddziału NFZ Agnieszka Pachciarz:
Agnieszka Pachciarz dodała, że w najbliższych dniach do dyspozycji tzw. pacjentów niecovidowych zostaną przekazane kolejne łóżka szpitalne m.in. w Poznaniu, Ludwikowie, Chodzieży, Pile i Szamotułach. Jak powiedziała na naszej antenie dyrektor wielkopolskiego NFZ priorytetem osób zarządzających walką z pandemią w Wielkopolsce było, aby oddziały onkologiczne, kardiologiczne i neurologiczne były wyłączone ze zmaganiami z koronawirusem, żeby pacjenci z innymi schorzeniami mogli tam kontynuować swoje leczenie. Zaznaczyła jednocześnie, że dług zdrowotny, czyli zaniedbania zdrowotne, które narosły w ciągu ostatnich miesięcy, kiedy pacjenci nie korzystali z opieki zdrowotnej i tak powstał. Szczególnie w trakcie pierwszej fali pandemii pacjenci bali się się zgłaszać na badania i do szpitali.
NFZ nie planuje na razie zmniejszać liczby punktów wymazowych w Wielkopolsce. Co najmniej jeden taki punkt działa w każdym powiecie. Ponadto na stałym poziomie utrzymuje się liczba aptek, gdzie korzystać można z testów antygenowych. Agnieszka Pachciarz zaapelowała na naszej antenie o testowanie się w przypadku zauważania u siebie objawów lub podejrzenia infekcji.
Dyrektor wielkopolskiego oddziału NFZ zaapelowała także o szczepienie się przeciwko koronawirusowi. Jak dodała osoby zaszczepione lżej przechodzą chorobę.
Na razie liczba punktów szczepień nie będzie redukowana. Wiele z nich ogranicza jednak godziny swojego funkcjonowania.