Zniknie Bema, a zakwitną kwiaty
Targowisko przy ulicy Dolna Wilda będzie działać tylko do końca sierpnia tego roku. Obecnie handluje na nim tylko 17 kupców, którzy zajmują 4 procent jego powierzchni - będą oni mogli przenieść się na inne miejskie targowiska. Na miejscu hal zaplanowane są tereny zielone.
Decyzja o zamknięciu targowiska jest koniecznością. Obecnie handluje tam tylko 17 osób, których stoiska zajmują ok. 4 procent powierzchni targowiska - czyli ok 172m² z dostępnej powierzchni 3608m². Dla porównania: w latach 2001-2007 handlowało na tym targowisku 250 kupców, a zajęte było 100 proc. powierzchni handlowej.
Historia targowiska przy ulicy Dolna Wilda sięga lat 90 ubiegłego wieku. Zostało ono powołane do życia przez ówczesne władze Miasta, by uporządkować handel uliczny w centrum Poznania. - Pamiętam jakie to było szaleństwo. Wcześniej takiego miejsca w Poznaniu nie było - opowiada Pani Krystyna, mieszkanka Wildy - Można było tutaj kupić absolutnie wszystko - dodaje. Dawno jednak Bema swoje lata świetności ma już za sobą. Centra handlowe, które powstały w Poznaniu i zaplecze gastronomiczne, które przy nich powstało, zapewniają klientom lepsze warunki i tym samym przyciągają ich do siebie. - Poznaniacy mają gdzie robić zakupy, a nowy kawałek zieleni na pewno wpłynie pozytywnie na nastroje mieszkańców i gości odwiedzających nasze miasto - komentuje mieszkanka Wildy.
Spółka Targowiska ponosi duże koszty, utrzymując obiekt, z którego korzysta kilkanaście osób. Dlatego decyzja o wcześniejszym zakończeniu działalności targowiska jest trudna, ale konieczna.
FOT: UNSPLASH