Koronawirus w Poznaniu: Prezydent apeluje o działania bardziej zdecydowane
Fala zachorowań na COVID-19 dotarła także do Poznania. W miejskim szpitalu im. J. Strusia przygotowano 50 dodatkowych miejsc dla zarażonych koronawirusem, a w całym mieście zamykają się kolejne szkoły. Jacek Jaśkowiak, prezydent miasta, zaapelował do rządu o dostosowanie przepisów do pandemicznej sytuacji.
Z oficjalnych informacji Ministerstwa Zdrowia wynika, że w środę, 1 grudnia, w całej Polsce odnotowano ponad 29 tysięcy nowych zakażeń SARS-CoV-2, w samym Poznaniu - 596. Cztery osoby zmarły. Kwarantanną objętych było ponad 11,2 tys. poznanianek i poznaniaków. W stolicy Wielkopolski wykonano 2174 testów,615 z nich miało pozytywny wynik.
Wśród osób na kwarantannie jest wiele dzieci - koronawirus zbiera spore żniwo w poznańskich szkołach. Tylko 1 grudnia z powodu COVID-19 w pełni zamkniętych było 12 placówek (2 licea, 2 podstawówki, 3 przedszkola i 5 techników). Częściowo zamkniętych szkół było za to aż 132. Łącznie z powodu wirusa zawieszono aż 616 klas i oddziałów przedszkolnych.
- Pozytywne zachęty nie działają, a rząd boi się rozwiązań chroniących osoby, które zachowały się odpowiedzialnie, przed tymi, którzy w imię źle pojętej wolności narażają zdrowie i życie innych - podkreśla prezydent Poznania. - W efekcie liczba zakażeń i zgonów rośnie. Konieczne są działania bardziej zdecydowane.
źródło: UM POZNAŃ